Wybuch Nord Stream. Wiech wskazuje na Kreml i apeluje o ochronę infrastruktury

- Jeżeli przyjmiemy, że to Rosja stoi za sabotażem Nord Stream 2, to z dużą dozą pewności można zakładać, iż Rosjanie mogą posunąć się dalej i zaatakować kolejne elementy infrastruktury - powiedział w Polskim Radiu 24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com. - Powinniśmy otoczyć naszą infrastrukturę krytyczną szczególną ochroną kontrwywiadowczą i kinetyczną, by móc zapobiegać i radzić sobie z takimi zagrożeniami - dodał.

2022-11-19, 12:22

Wybuch Nord Stream. Wiech wskazuje na Kreml i apeluje o ochronę infrastruktury
Jak mówił Jakub Wiech w Polskim Radiu 24, jeśli Rosja odpowiada za sabotaż Nord Stream 2, to można zakładać, że Kreml może posunąć się dalej i atakować kolejne elementy europejskiej infrastruktury krytycznej. Foto: Swedish Coast Guard/ Associated Press/East News

Szwedzka prokuratura potwierdziła 18 listopada, że wrześniowe wybuchy, które zniszczyły odcinki gazociągi Nord Stream, były aktami sabotażu. "Przeprowadzone analizy wykazały ślady materiałów wybuchowych na kilku przedmiotach znalezionych w miejscach wybuchów" - czytamy w oświadczeniu prokuratora Mats Ljungqvist, który odpowiada za śledztwo.

- Szwedzi potwierdzili coś, co było wiadomo od dawna - wiedzielismy doskonale, że to, co się stało z trzema z czterech nitek gazociągów Nord Stream, to nie była awaria, tylko sabotaż - ocenił w Polskim Radiu 24 Jakub Wiech z portalu Energetyka24.com. Wskazał, że szwedzka służba geologiczna już w dniu wybuchów informowała o silnych eksplozjach, których źródłem były materiały wybuchowe. - Właśnie takie materiały znaleziono przy gazociągach biegnących po dnie Bałtyku - wskazał.

Narady na Kremlu na szkodę Europejczyków

Jak mówił gość Polskiego Radia 24, brakuje odpowiedzi na kluczowe pytanie: kto stoi za tym aktem sabotażu. - Dużo tropów wskazuje na to, że była to Rosja, która zdawała sobie sprawę, że Nord Stream 2 nie mógł być uruchomiony ze względu na sankcje i napór polityczny Niemiec i USA, widoczny tuż przed rozpoczęciem pełnoskalowej inwazji na Ukrainę - ocenił i przypomniał, że sankcje uniemożliwiające uruchomienie przesyłu zostały nałożone jeszcze 23 lutego, a Nord Stream 1 był wyłączony przez Rosję.

Jakub Wiech wskazał, że jednoznacznie ustalenie faktycznego sprawcy sabotażu Nord Stream "będzie bardzo trudne". Stwierdził, że można opierać się jedynie na rachunku korzyści i strat wynikających z wysadzenia gazociągu. - Sądzę, że Rosjanie kalkulowali, że wysadzenie podmorskich tras dostaw gazu wywoła kryzys na europejskim rynku, co było im potrzebne przed zimą. Tak się nie stało. Teraz na Kremlu trwają narady, co zrobić, by Europejczycy mocniej odczuli kryzys gazowy w czasie nadchodzących miesięcy - ocenił.

REKLAMA

Infrastruktura pod szczególną ochroną

Zdaniem gościa "Tematu dnia", zakładając, że to Rosja wysadziła podmorskie gazociągi, to "z dużą dozą pewności można zakładać, iż Rosjanie mogą posunąć się dalej i zaatakować kolejne elementy infrastruktury - terminale LNG, inne gazociągi, kable podmorskie" by uderzyć energetycznie w Europejczyków.

- Rosjanie muszą powetować sobie straty wynikające z sankcji na dostawy rosyjskiej ropy do UE drogą morską, które niedługo wejdą w życie. To będzie okoliczność, która może pchnąć Rosję do demonstracji sprzeciwu wobec tych działań UE. Powinniśmy otoczyć naszą infrastrukturę krytyczną szczególną ochroną kontrwywiadowczą i kinetyczną, by móc, w razie czego, zapobiegać i radzić sobie z takimi zagrożeniami - mówił Jakub Wiech.

Więcej w nagraniu:

Posłuchaj

Jakub Wiech o zniszczeniu Nord Stream: Szwedzi potwierdzili to, co wiedzieliśmy od dawna, że awaria była wynikiem sabotażu ("Temat dnia/ Gość PR24") 18:30
+
Dodaj do playlisty

Czytaj także:

***

Audycja: "Temat dnia/ Gość PR24"

Prowadzący: Błażej Prośniewski

REKLAMA

Gość: Jakub Wiech (Energetyka24.com)

Data emisji: 19.11.2022

Godzina emisji: 11.06


Polskie Radio 24, IAR/mbl

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej